Ferrari 250 Testa Rossa – najdroższa włoska robota!
Każdy kto choć trochę interesuje się motoryzacją zapytany, czy zna włoskiego producenta samochodów firmę Ferrari, z pewnością popatrzyłby na pytającego, czy aby na pewno wie sam o co pyta… Patrząc przez pryzmat firm globalnych, to jakby zapytać gdzieś, kogoś na końcu świata czy zna firmę Pepsi lub Coca-Colę. Tak więc nie ma się co oszukiwać i jedno jest pewne, że Ferrari jest marką bardzo dobrze znaną, po drugie samochody i ich cena równie znane są dobrze, jak sama marka!
Fot. Pawel Litwinski – 2011 Courtesy of Gooding & Company
Z roku na rok ceny aut klasycznych z lat 50 i 60. z czarnym koniem na masce wzrastają w zawrotnym tempie. Kolekcjonerzy, którzy dysponują odpowiednią gotówką kupując w jednym roku auto marki Ferrari w następnym mogą liczyć na zyski rzędu 10-15 procent (a czasem i więcej), co przy samochodzie wartym miliony dolarów okazuje się być intratnym biznesem. W zeszłym roku powstał nawet pierwszy fundusz inwestycyjny, który specjalizuje się w zakupie samochodów zabytkowych celem dalszej odsprzedaży.
Fot. Pawel Litwinski – 2011 Courtesy of Gooding & Company
Fot. Pawel Litwinski – 2011 Courtesy of Gooding & Company
Wracając do Ferrari 250 Testa Rossa z 1957 roku właśnie ten samochód w przedostatni weekend sierpnia w Pebble Beach w USA na aukcji organizowanej przez dom aukcyjny Gooding & Company ustanowił nowy światowy rekord cenowy samochodu sprzedanego publicznie. Łączna cena auta z prowizją domu aukcyjnego wyniosła 16,39 milionów dolarów, co w przeliczeniu na nasza walutę wynosi blisko 50 milionów złotych!
Fot. Gooding & Company | Ferrari 250 Testa Rossa
Sprzedany model Testa Rossa jest pierwszym jaki powstał. Samochodem tym ścigał się m.in. zespół Scuderia Ferrari na torze Le Mans. Restaurację samochodu przeprowadziła firma Dennison International z USA specjalizująca się w autach wyścigowych i sportowych.
Źródło: Gooding & Company
Jeśli nasz serwis przypadł Ci do gustu, mamy małą prośbę – postaw nam wirtualną kawę. Ta filiżanka nie tylko nas rozgrzeje, ale też doda nam energii do dalszej pracy nad serwisem, aby był jeszcze lepszy. Twój gest to dla nas znak, że doceniasz naszą pasję i zaangażowanie. Dziękujemy, że jesteś z nami!