100 lat legendy czyli Chevrolet zdobywa połowę rynku
Pierwsze Chevrolety, auta założonej w 1911 roku amerykańskiej marki, trafiły do Polski najprawdopodobniej wraz z Błękitną Armią Hallera. W 1922-23 roku wojsko pozbyło się “nietypowych” wówczas marek i sprzedało cywilom kilkanaście Chevroletów.
W 1924 roku General Motors Export Co. sprowadził do Polski 125 osobowych i użytkowych Chevroletów, zbudowanych w założonej dwa lata wcześniej kopenhaskiej montowni. W 1927 roku Chevrolety na dobre ruszyły na podbój polskiego rynku. Trzon sieci sprzedaży stanowiły salony firmy “Bracia Stefan i Piotr Bergman”, posiadającej obiekty w Warszawie i Krakowie.
Fot. GM | Hala warszawskiej montowni Chevroletów, funkcjonującej w latach 1928 – 1931, przy ulicy Wolskiej 101/103
Chevrolety były również oferowane przez autoryzowanych sprzedawców w Łodzi, Poznaniu i Katowicach. Łącznie w 1927 roku klienci kupili 1 205 Chevroletów.
Debiut rynkowy Chevroleta w Polsce był spektakularnym sukcesem. Wśród zarejestrowanych w 1927 roku przez urzędy dwustu czterdziestu marek samochodowych, Chevrolet zajął drugie miejsce. Lepszy był tylko Ford, a w tyle pozostały tak uznane marki jak: Citroen, Renault i Fiat. Analitycy General Motors spodziewali się sukcesu, ale jego rozmiar przeszedł ich najśmielsze oczekiwania, co przyspieszyło decyzję o rozpoczęciu w Polsce montażu Chevroletów.
Fot. GM | Hala przemysłowa na warszawskiej Woli, w której odbywał się montaż Chevroletów w firmie: Towarzystwo Przemysłowe Zakładów Mechanicznych Lilpop, Rau, Loewenstein S.A.
Od pierwszych miesięcy 1928 roku trwały intensywne przygotowania do uruchomienia warszawskiej montowni. GM uzyskał zezwolenie na prowadzenie działalności przemysłowej w Polsce od Ministerstwa Przemysłu i Handlu i powołał General Motors w Polsce sp. z o.o., której kapitał wynosił 50 tys. zł.
Kiedy wszystko było już zapięte na ostatni guzik, 30 marca General Motors na konferencji prasowej powiadomił publiczność o najbliższych planach. Montownia ruszyła w połowie 1928 roku na terenie warsztatów firmy “Elibor” Ł.J. Borkowski w Warszawie, przy ul. Wolskiej 101/105.
Firma “Elibor” była ówcześnie importerem aut General Motors. Nowa spółka wynajęła od firmy “Elibor” duży plac z bocznicą kolejową i budynkami warsztatowymi. Na posesji wybudowała dodatkową halę oraz kanalizację.
Fot. GM | Urzędowy wykaz samochodów zarejestrowanych w Warszawie w pierwszych 4 miesiącach 1928 r.
W lipcu 1928 roku ruszyła produkcja karoserii, do których części przychodziły z Kopenhagi, a drobne elementy jak gwoździe, klej, włosie, płótno i nity dostarczały krajowe przedsiębiorstwa.
Jesienią pracownicy rozpoczęli montaż podwozi, łącznie z nitowaniem ram. General Motors obliczało, że lokalna robocizna wraz z krajowymi częściami ma wartość w przypadku modelu Chevrolet sedan ponad 61 procent. Popyt rozwinął się nadspodziewanie dobrze, a kluczem do sukcesu była sprzedaż ratalna. Nabywca wpłacał 30 procent wartości samochodu, resztę uiszczał w osiemnastu równych ratach. Atrakcyjną ofertę kredytową oprocentowaną na 8 procent rocznie przygotowała General Motors Acceptance Corporation – finansowe ramię koncernu.
Fot. GM | Dział nadwozi warszawskiej montowni Chevroletów, funkcjonującej w latach 1928 – 1931, przy ul. Wolskiej 101/103
Do końca 1928 roku montownia wyprodukowała 2098 samochodów osobowych i podwozi autobusowych oraz ciężarowych. Łącznie z samochodami importowanymi w stanie gotowym, Chevrolet sprzedał w Polsce 3 554 auta, zdobywając połowę rynku i pozycję lidera. Rosnące zainteresowanie publiczności Chevroletem zachęciło General Motors do większych inwestycji – firma kupiła działkę pod Ożarowem z zamiarem wybudowania własnej montowni. Plany pozostały jednak niezrealizowane, bo w 1929 roku rynek już nie był tak chłonny jak w poprzednim. Coraz wyraźniejsze stawały się oznaki nadciągającego kryzysu, spadek popytu widoczny był także w wynikach Chevroleta, sprzedaż zmalała do 250-260 aut miesięcznie. Zainteresowania publiczności nie pobudziło nawet wprowadzenie w kwietniu 1929 roku 6-cylindrowego modelu. W kolejnym roku było jeszcze gorzej, bo w pierwszym półroczu montownia wypuściła tylko 350 samochodów.
Fot. GM | Zdjęcie opublikowane w “Tygodniku Ilustrowanym”, w styczniu 1929 roku. Dotyczy uroczystości z okazji zmontowania pierwszych 2000 Chevroletów w Polsce (w okresie lipiec – grudzień 1928 r.)
W następnym roku montownia zamknęła podwoje – nieubłagany światowy kryzys doprowadził do znacznego zubożenia społeczeństwa, które powtórnie zainteresowało się kupnem samochodów dopiero pod koniec lat trzydziestych.
Źródło: General Motors
Jeśli nasz serwis przypadł Ci do gustu, mamy małą prośbę – postaw nam wirtualną kawę. Ta filiżanka nie tylko nas rozgrzeje, ale też doda nam energii do dalszej pracy nad serwisem, aby był jeszcze lepszy. Twój gest to dla nas znak, że doceniasz naszą pasję i zaangażowanie. Dziękujemy, że jesteś z nami!