Duesenberg Model J – wielki powrót
W grudniu 1928 roku, gdy Duesenberg Model J zadebiutował na nowojorskim salonie samochodowym, nikt nie przewidywał, że jego legenda przetrwa niemal sto lat. Ten model, będący kwintesencją mocy, piękna i postępu technicznego, nadal fascynuje miłośników motoryzacji. Przybliżymy niezwykłą historię egzemplarza – Duesenberg Model J z 1931 roku, który po długich latach wrócił, by olśnić świat swoją historią i wyglądem.
Wygłodniałych historii motoryzacyjnych koneserów z pewnością zainteresuje fakt, iż ten konkretny model, znany jako J-346, jest jednym z najbardziej pożądanych przez kolekcjonerów. Co więcej, J-346 ma za sobą fascynującą podróż przez dekady, ukryty w prywatnym magazynie w Illinois przez ponad pół wieku, od 1967 do 2022 roku.
R e k l a m a
Duesenberg Model J zyskał sławę dzięki swoim niezrównanym osiągom i stylowi. Nadwozie tego konkretnego modelu zostało wykonane przez Walter M. Murphy Company z Pasadeny, co dodatkowo podkreśla jego ekskluzywność. Z 52 coupe, jedynie 25 posiadało składany dach, czyniąc je wyjątkowo rzadkimi.
Jego historia właścicieli jest równie fascynująca jak sam samochód. Od Gene’a Gordona Culvera z Nowego Jorku, przez Davida Archibalda Smarta, współzałożyciela magazynu Esquire, po Sigurda Olsena z Chicago i w końcu Williama A. Burnsa Jr., który w 1959 roku przekazał ten unikalny pojazd Akademii Wojskowej Culver.
Po latach nieobecności, odnaleziony w garażu Model J został przywrócony do stanu używalności. Dzięki staraniom firmy Auburn Cord Duesenberg Company w Oklahomie, samochód odzyskał swoją dawna świetność, z oryginalnymi elementami jak wysokościomierz Taylor, prędkościomierz Stewart-Warner czy chronograf Jaeger, a wszystko to umieszczone na desce rozdzielczej.
W 2023 roku, J-346 zadebiutował na festiwalu ACD, a następnie został zaprezentowany na Hershey Fall Meet. Jego pojawienie się jest wydarzeniem bez precedensu w świecie motoryzacji. Jak zauważył Randy Ema, ekspert marki, jest to jeden z ostatnich Duesenberg Model J, który „wyszedł z ukrycia”, tworząc okazję, która może się już nigdy nie powtórzyć. Ta odrodzona ikona amerykańskiej motoryzacji stanowi nie tylko triumf inżynierii i designu, ale także przypomina nam o fascynujących historiach, jakie kryją za sobą klasyczne pojazdy.
Podczas gdy większość samochodów klasycznych może pochwalić się jedynie swoim wyglądem i specyfikacjami technicznymi, Duesenberg Model J z 1931 roku niesie ze sobą bogatą mozaikę opowieści i anegdot. Każdy właściciel, od pierwszego do obecnego, dodał własną warstwę do jego historii, co czyni go nie tylko pojazdem, ale żywym świadkiem przemijającego czasu.
Należy też podkreślić, że proces restauracji Modelu J jest równie interesujący, jak jego historia. Przywrócenie go do oryginalnego stanu wymagało nie tylko skrupulatnej pracy, ale i pasji do zachowania historii. Warto zwrócić uwagę na szczegóły, takie jak oryginalne przyrządy na desce rozdzielczej czy starannie odtworzone modyfikacje błotników. To wszystko sprawia, że J-346 jest nie tylko świadectwem historii motoryzacji, ale także przykładem rzemiosła i dbałości o detale.
Współczesny powrót Duesenberga Model J na scenę motoryzacyjną to nie tylko okazja do podziwiania jego piękna i technicznych osiągów, ale także chwila, by zanurzyć się w opowieściach, które ten samochód niesie ze sobą. Jest to przypomnienie, że każdy klasyczny samochód ma własną, unikalną historię, wartą odkrycia i opowiedzenia.
Duesenberg Model J z 1931 roku to więcej niż samochód – to kapsuła czasu, łącznik między przeszłością, a teraźniejszością, świadectwo zmieniających się epok i stylów. Dla miłośników motoryzacji, historyków i kolekcjonerów, jego historia jest nie tylko inspirująca, ale przede wszystkim przypomnieniem, że prawdziwa wartość klasycznego pojazdu tkwi nie tylko w jego metalu, ale i w historiach, które z nim podróżują.
Szacowana cena samochodu na aukcji: 2 750 000 – 3 500 000 dolarów.
Źródło: Gooding & Company, Zdjęcia: Brian Henniker