Polska fabryka samochodów „Ursus”
Drogi Czytelniku, ten tekst powstał dawno temu i niesie ze sobą ślad minionych lat. Informacja nt. daty jego powstania oraz źródła, znajduje się na końcu artykułu.
Zakłady Ursus, które są jedną z najstarszych placówek polskiego przemysłu maszynowego, pierwsze doprowadziły do zrealizowania wielkiego i trudnego dzieła seryjnej budowy samochodów w Polsce. W Czechowicach, o kilka zaledwie kilometrów poza obrębem Warszawy, stanął wielki kompleks potężnych budynków fabrycznych, na których umieszczony napis Fabryka samochodów Ursus z daleka już raduje oczy polskiego automobilisty. W budynkach tych wre praca: powstają pierwsze serje samochodów, wykonanych całkowicie krajowemi siłami i z krajowych materjałów. Prawdziwy polski przemysł samochodowy rozpoczął już życie.
Odrazu przy wstępie na terytorjum fabryczne odnosi się niezmiernie sympatyczne wrażenie. Gdyby nie potężny komin, strzelający w górę z pomiędzy zabudowań, możnaby pomyśleć, że to nie fabryka. W koło widać czyściutkie budowle z czerwonej cegły, wszędzie dużo wolnego miejsca, wszędzie nęcą oko zielone trawniki, po któtych biega sobie prawdziwa, żywa sarenka. Sielanka, a nie siedziba wielkiego przemysłu.
R e k l a m a
Wystarczy jednak wejść do wznoszącej się po prawej stronie wielkiej hali maszyn, aby pierzchło to pierwsze wrażenie, ustępując miejsca nowemu, niespodzianemu zjawisku. Zamiast do ponurej, mrocznej głębi, jaką przedstawiają zazwyczaj hale fabryczne, wchodzimy do niepokalanie białej, idealnie czystej i nadzwyczaj widnej sali. O uszy obija się szum trybów i charakterystyczny klekot pasów transmisyjnych.
Stoją tu wszystkie maszyny, niezbędne do obróbki części samochodowych. Więc najpierw rewolwerówki Warda, od najmniejszych aż do olbrzymich, z głowicami na sześć narzędzi. Obok automaty do śrub, pracujące zupełnie samodzielnie, za nimi tokarki do wałów i frezarki oraz automaty Fellovsa i Gleasona do kół zębatych. Wielkie wytaczarki Union wiercą odrazu wszystkie otwory w blokach, karierach i w głowicy silnika, według własnych szablonów fabrycznych. Szlifierki Churchilla, o ogromnej ilości obrotów, służą do wygładzania wałów i bloków silnikowych.
Wszystkie maszyny błyszczą świeżością – znać, że niedawno rozpoczęły pracę. Zwraca również uwagę ogromna ilość wolnego miejsca, pozostawionego między maszynami. W miarę rozwoju fabryki można będzie powiększać liczbę obrabiarek bez obawy przed ciasnotą.
Obecnie maszyny zajmują połowę sali, w drugiej zaś połowie montuje się samochody, serjami po dwadzieścia. Zasadniczo jednak cała hala przeznaczona jest dla obrabiarek, to też projektuje się zbudowanie, w miarę rozrostu fabryki, oddzielnego pawilonu montażowego.
Pośrodku sali maszyn, niby w ogromnej, drucianej klatce, mieści się skład uchwytów i narzędzi, dział ostrzenia narzędzi, warsztat elektrotechniczny, oraz wydział kontroli sfabrykowanych części.
Z prawej strony hali znajduje się dział wyrobu narzędzi, z lewej zaś strony magazyny. Poza tern hala posiada bezpośrednie połączenie z hartownią i cementownią, w której pracuje obecnie jeden piec, a trzy jeszcze mają zostać zbudowane, z piaskownią i ze stacją próbną dla silników, gdzie znajdują się dwa dynamometry Frouda.
Po lewej stronie fabryki wznosi się wielka odlewnia. Tu robotnicy grzebią się w ziemi, lepiąc z niej niezmiernie skomplikowane formy. Dwa piece, każdy o wydajności czterech ton na godzinę, dostarczają żelaza na odlewy.
Do metali półszlachetnych istnieją specjalne piece, opalane ropą, które dostarczają stopów aluminjowych, bronzu i.t.p. Obok odlewni znajduje się blacharnia i kuźnia, wyposażona w dwa młoty pneumatyczne.
Fabryka posiada naturalnie laboratorjum, w którem wszystkie materjały, używane do wyrobu samochodów, są poddawane sumiennym próbom i badaniom, przy pomocy wielu równie precyzyjnych, jak i skomplikowanych przyrządów.
Obecnie fabryka samochodów Ursus zatrudnia 273 robotników i 42 urzędników. Liczba robotników będzie stopniowo, ale stale wzrastać, w miarę powiększania produkcji. Fabryka może obecnie wypuszczać dwa gotowe samochody dziennie przy pracy na jedną zmianę, trzy maszyny przy dwóch zmianach i pięć przy trzech zmianach.
Jak się przedstawiają te pierwsze polskie seryjne samochody? Są to, jak już donosiliśmy, lekkie maszyny ciężarowe, budowane według licencji znanej włoskiej fabryki „Spa”. Dlaczego firma Ursus nie opracowała własnego typu samochodu, objaśnić jest nietrudno. Skonstruowanie nowego, a specjalnie pierwszego typu samochodu, któryby odpowiadał wszystkim współczesnym wymaganiom, stanowi dla fabryki długoletnią, uciążliwą pracę. A tymczasem zapotrzebowanie na polskie samochody jest oddawna bardzo wielkie i czemprędzej należy wypuścić je na rynek. Dlatego właśnie fabryka Ursus zdecydowała się zbudować swój pierwszy samochód według zagranicznej licencji, wybierając przytem znany ze swej wytrzymałości i wielu innych zalet typ lekkiego wozu ciężarowego włoskiej firmy „Spa”. Oczywiście, maszyny produkowane w Czechowicach noszą już markę „Ursus”.
Charakterystyka samochodu Ursus typ A. jest następująca: silnik czterocylindrowy o wymiarach cylindrów 80×120 mm., daje 35 K.M. przy normalnej ilości 1500 obrotów na minutę i teoretycznej kompresji 6,3 atm. Cylindry są odlane w bloku; głowica zdejmowana; zawory umieszczone z jednej strony bloku, sterowane zapomocą jednego wału rozrządczego z dołu. Obieg wody chłodzącej przy pomocy pompki.
Smarowanie pod ciśnieniem pompki trybikowej. Zapalanie od magneta wysokiego napięcia. Karburator Zenith lub Solex; dopływ benzyny przy pomocy aparatu ssącego lub pod ciśnieniem pompki powietrznej. Starter elektryczny.
Sprzęgło wielotarczowe pracuje na sucho. Skrzynka biegów, połączona w jeden blok z silnikiem, posiada cztery szybkości naprzód i jedną w tył. Karter mostu tylnego, wykonany ze stalowej blachy prasowanej, pozwala na wyjęcie bez rozbiórki całkowitego mechanizmu dyferencjału wraz z reduktorem przez tylny otwór, zamykany klapą. Półośki są całkowicie odciążone. Popychanie i reakcja przez rurę wału kardanowego. Zawieszenie podwozia na czterech resorach półeliptycznych. Koła tarczowe Michelin, z tyłu podwójne, do opon 835×135. Kierownica typu ślimakowego. Hamulec nożny działa na koła tylne, ręczny zaś na bęben, umieszczony na wale kardanowym. Chłodnica jest rozbieralna z zamiennemi elementami. Smarowanie podwozia systemu Tecalemite. Instalacja oświetleniowa zawiera prądnicę i baterję akumulatorów.
Rozstawienie kół wynosi 1500 mm., rozstęp osi 3600 mm. Odległość najniższego punktu podwozia od ziemi 280 mm. Miejsce na nadwozie ma długość 3600 mm. Nośność wozu 1500 do 2000 kg.; szybkość maksymalna przy dwutonowem obciążeniu wynosi 60 klm./g. Samochodów o powyższej charakterystyce fabryka Ursus wykonała dotychczas trzy. Jeden z nich pracuje jako wóz fabryczny, dwa pozostałe zaś służą do ustawicznych prób i doświadczeń, dokonywanych zarówno w fabryce, jak i na szosie. W najbliższych dniach rozpoczęty zostanie montaż pierwszej serji tych samochodów, podczas gdy druga serja będzie już na obrabiarkach, a odlewnia przygotowywać będzie trzecią serję. Rozpocznie się normalna produkcja polskich samochodów. W niedalekiej przyszłości zakłady Ursus rozpocząć mają budowę ciężarowego samochodu sześciokołowego, a na wiosnę roku przyszłego – fabrykację wozów osobowych. Będą to już samochody nietylko wykonane, ale i zaprojektowane samodzielnie przez fabrykę Ursus.
Artykuł i zdjęcia pochodzą z miesięcznika „Auto” nr 11 z listopada 1927 roku. Treść oraz pisownia artykułu, została zachowana w oryginalnej formie.
Autor MARJAN KRYNICKI