Volvo 240 – pół wieku ikony motoryzacji
W 2024 roku Volvo 240 obchodzi swoje 50. urodziny. Choć premiera tego legendarnego modelu miała miejsce w sierpniu 1974 roku, jego kultowy status przetrwał do dziś. Warto wrócić pamięcią do czasów, kiedy „pudełkowaty” kształt serii 200 na nowo definiował motoryzację.
Bazując na wcześniejszym modelu Volvo 140, seria 200 wprowadziła rewolucyjne zmiany w kwestii bezpieczeństwa. Volvo, jako pionier w dziedzinie motoryzacyjnych innowacji, wyposażyło ten model w strefy zgniotu oraz słynne trzypunktowe pasy bezpieczeństwa. Ponadto, zastosowano w nim legendarny silnik Redblock, który zyskał reputację niemal niezniszczalnego.
Choć nazwa „240” jest dzisiaj dobrze znana, to na początku lat 70. istniały również modele o oznaczeniach 242, 244 i 245, które odpowiadały liczbie drzwi (odpowiednio: 2, 4 i 5) oraz 262C – 2-drzwiowe coupé karosowane przez Bertone. Seria 200 miała zakończyć swoją produkcję wraz z wprowadzeniem Volvo serii 700 w połowie lat 80., ale model 240 wciąż cieszył się niesłabnącym zainteresowaniem. Produkcja zakończyła się dopiero w 1993 roku, po wyprodukowaniu ponad 2,8 miliona egzemplarzy.
Volvo 240 nie było samochodem luksusowym. Było projektowane dla przeciętnego Szweda, spełniające wymagania tamtejszego rynku i klimatu, jednakże oferowało znacznie więcej, niż inne pojazdy dostępne na rynku. Jego niezawodność i solidne wykonanie sprawiły, że samochód zdobył rzeszę oddanych fanów na całym świecie. Nawet dziś można zobaczyć na drogach egzemplarze, które mimo upływu dekad wciąż służą swoim właścicielom.
W Stanach Zjednoczonych model 240 stał się wręcz ikoną kultury. Każdy miał kiedyś do czynienia z tym samochodem – jeśli nie osobiście, to znał kogoś, kto go posiadał. Po 50 latach od premiery, Volvo 240 nadal pozostaje symbolem trwałości, niezawodności i innowacyjności, które definiują markę Volvo. Wszystkie późniejsze modele szwedzkiej firmy mają swoje korzenie w tym legendarnym aucie.
Zdjęcia: Volvo
Jeśli nasz serwis przypadł Ci do gustu, mamy małą prośbę – postaw nam wirtualną kawę. Ta filiżanka nie tylko nas rozgrzeje, ale też doda nam energii do dalszej pracy nad serwisem, aby był jeszcze lepszy. Twój gest to dla nas znak, że doceniasz naszą pasję i zaangażowanie. Dziękujemy, że jesteś z nami!