Małe jest piękne, czyli Niewiadówka w miniaturze
Parę słów wstępu…
Przeglądając serwis aukcyjny Allegro.pl, kategorię modele pojazdów natrafiłem na jeden, który wzbudził moje spore zainteresowanie. Nie mogłem sobie odmówić bliższemu przyjrzeniu się aukcji, na której na sprzedaż wystawiony został model przyczepy kempingowej naszej rodzimej produkcji – Niewiadów N126. w skali 1:43, tym bardziej, że model przyczepy jest dość rzadkim okazem.
Na początku myślałem, że jest to oryginalna reklamówka Niewiadowa, jednakże jak się okazało wcale nie. Przyczepa powstała w domowych warunkach rękami polskiego modelarza Pana Zbyszka.
Udało się mi się skontaktować z autorem modelu przyczepy, a owocem tego jest opis i zdjęcia, jak to wszystko powstawało…
W ubiegłym roku zrodził się u mnie pomysł zbudowania modelu polskiego kempingu Niewiadów N126 w popularnej skali 1:43. Inspiracją były dość licznie ukazujące się ostatnio modele samochodów z byłego PRL-u / np. w serii Kultowe Auta PRL-u czy Legendarne Samochody /. Ponieważ z racji mojego wieku mam liczne wspomnienia związane z tym okresem, postanowiłem także spróbować swoich sił i opracować jeden z modeli z tych lat. Wybór nieprzypadkowo padł na Niewiadówkę N126. Raz ze do tej pory żadna z firm nie wypuściła na rynek tego modelu a dwa, że jego bryła jest w miarę nieskomplikowana bez większych zaokrągleń. Niestety tylko na początku sprawa wyglądała banalnie prosta. Mimo że mam już 40-letnie doświadczenie modelarskie okazało się z czasem że czeka mnie kilka miesięcy żmudnej pracy.
Ale od początku…
Pierwszym etapem było zgromadzenie niezbędnej dokumentacji technicznej. W internecie udało mi się trafić na w miarę dokładne i zwymiarowane plany przyczepy. Dobrą dokumentację fotograficzną można trafić na portalach AutoMoto czy Allegro, gdzie sprzedawane są najczęściej już wiekowe Niewiadówki.
Ponieważ Zakłady Sprzętu Precyzyjnego „Niewiadów” produkowały kempingi N126 od 1973 r., które przechodziły wiele modyfikacji wybrałem jeden model, chyba najpopularniejszy powstały na przełomie lat 70-tych i 80-tych.
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
W oparciu o dokumentacje przystąpiłem do rozrysowania planów w skali 1:43. Po ich ukończeniu przyszedł już czas na wykonanie samego modelu.
Ponieważ zdecydowałem się wykonać krótką serię Niewiadówek, które będą odlewane z żywicy, musiałem przygotować pierwszy model tzw. matkę technologicznie przystosowując ją do wykonywania żywicznych odlewów. Zdecydowałem, że cała przyczepa zostanie odlana z kilku oddzielnych elementów, ponieważ miałem w pamięci nieudane próby jednego z modelarzy, który podobny model chciał odlewać z żywicy ale w całości. Konsultowałem się w tym czasie ze znanym wschowskim modelarzem Tadeuszem Chudzikiem, który był później także wykonawcą wszystkich żywicznych odlewów.
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
Wykonania pierwszego modelu to niestety najżmudniejszy i najbardziej pracochłonny etap trwający w moim przypadku kilkanaście tygodni. Każdy element trzeba praktycznie wykonać od podstaw. Wykorzystałem przy tym głównie różnej grubości płytki polistyrenowe i PCW / od 0,25mm do 1mm /. Także do wykonania okien / które w oryginale są wytłaczane / musiałem wykonać tzw. kopyta za pomocą, których z cienkiej przeźroczystej folii o gr.0,2mm tłoczyłem okienka na gorąco. Problem wystąpił przy poszukiwaniach odpowidnich gumowych opon. Niestety wymiarowo nie pasowały z żadnego z posiadanych modeli w skali 1/43. Idealne znalazłem dopiero przy modelu samochodu ciężarowego Volvo ale w skali 1/87.
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
Dysponując już żywicznymi odlewami mogłem przystąpić do ich malowania. Na początek nakładałem aerografem trzykrotnie biały lakier. Każda warstwa była delikatnie szlifowana bardzo drobnym papierem / nr 2500 /. Później malowanie lampek, odblasków, zawiasów itp. Kolejny etap to 3 krotne nałożenie aerografem bezbarwnego lakieru, pomalowanie wnętrza przyczepy, wklejenie okien. Po wyschnięciu całości przyszedł wreszcie upragniony czas na montaż całej przyczepki.
Efekt mojej kilkumiesięcznej pracy można zobaczyć na zdjęciach.
Mam już pomysł na kolejny model / także z okresu PRL-u /, ale… to już temat na zupełnie inną historię.
Fot. Zbyszek | Niewiadów N126 w skali 1:43
Autorem tekstu jest Pan Zbyszek, któremu serdecznie dziękuję za chęć opisania swojej pracy, co jak widać na zdjęciach wyszła więcej niż profesjonalnie!
Jeśli nasz serwis przypadł Ci do gustu, mamy małą prośbę – postaw nam wirtualną kawę. Ta filiżanka nie tylko nas rozgrzeje, ale też doda nam energii do dalszej pracy nad serwisem, aby był jeszcze lepszy. Twój gest to dla nas znak, że doceniasz naszą pasję i zaangażowanie. Dziękujemy, że jesteś z nami!
Witam. Piękny wyrób, proszę przyjąć moje wyrazy uznania.
Witam Pana serdecznie, czy ma pan taką przyczepkę na sprzedaż? Proszę o kontakt na maila michal83w@vp.pl