Syrena Sport znów powraca…
Kiedyś powstała tylko w jednym egzemplarzu, dziś po 50. latach znów jest jak żywa również jedna, jedyna, niepowtarzalna…
Pod koniec lat 50. ub.w. mała grupy zapaleńców z warszawskiego FSO postanowiła stworzyć coś co miało być urzeczywistnieniem ich motoryzacyjnych marzeń. Stworzyli Syrenę Sport, samochód wokół którego narosła już legenda. Warto przypomnieć nazwiska głównych konstruktorów, Cezarego Nawrota twórcy nadwozia Syreny Sport oraz inż. Władysława Skoczyńskiego twórcy silnika i podwozia.
Fot. Zbyszek | Syrena Sport w skali 1:43
Wbrew niektórym opiniom samochód ten nie powstał z myślą o produkcji seryjnej, ale miał on służyć jedynie w zdobyciu doświadczeń, wykorzystaniu nowych technologii m.in. nadwozia z tworzyw sztucznych. Prototyp Syreny Sport powstawał długo bo ponad 3 lata / od 1957 do 1960 roku /. Trzeba jednak podkreślić że pracowano przy nim w wolnych chwilach, po godzinach pracy.
Fot. Zbyszek | Syrena Sport w skali 1:43
Zaprezentowano ją po raz pierwszy publicznie 1 maja 1960 r. Samochód od razu wzbudził sensacje i szybko zainteresowała się nim polska prasa i telewizja. Informacje o Syrenie Sport znalazły się także w prasie zagranicznej, gdzie okrzyknięto go najładniejszym samochodem zza żelaznej kurtyny. O samochodzie zaczęło być głośno, chyba zbyt głośno bo po interwencji “góry” / podobno nawet samego Gomółki / Syrenę Sport głęboko schowano w magazynach Ośrodka Badawczo-Rozwojowego w Falenicy, gdzie pod koniec lat 70. została komisyjnie zniszczona.
Fot. Zbyszek | Syrena Sport w skali 1:43
Udało się uratować tylko same kołpaki, ale z czasem i te elementy zaginęły. Do dnia dzisiejszego po Syrenie Sport pozostało niewiele. Trochę zdjęć, rysunków, szkiców, planów.
Najważniejsze jest jednak to że mała grupa polskich konstruktorów udowodniła, że w szarych i siermiężnych latach PRL-u można stworzyć samochód, który będzie wzbudzał zachwyt nie tylko w Polsce ale i na Zachodzie.
Fot. Zbyszek | Syrena Sport w skali 1:43
Postanowiłem po 50. latach od budowy oryginału stworzyć miniaturę tego samochodu w skali 1:43. Opracowałem go na podstawie dostępnych w internecie materiałów oraz artykułu z nr. 01/2010 Automobilisty.
Model nie był prosty w budowie. Samo nadwozia to spore wyzwanie, ponieważ jest pełne krzywizn i zaokrągleń. Dlatego elementy karoserii wykonałem z płytek polistyrenu o gr. 0.7mm które tłoczyłem na gorąco przygotowanymi wcześniej małymi kopytami. Później poszczególne elementy zostały sklejone i wielokrotnie szpachlowane i szlifowane celem otrzymania jak najwierniejszej bryły nadwozia.
Fot. Zbyszek | Syrena Sport w skali 1:43
Sporo pracy kosztowały mnie też koła, a zwłaszcza charakterystyczne kołpaki. Udało mi się zrobić w miarę dokładne jedno koła, a pozostałe zostały odlane z żywicy. Podobnie wykonałem fotele. Wiele elementów musiałem wykonać od podstaw tylko w jednym egzemplarzu. W modelu wykorzystałem także elementy fototrawione: przedni grill, klamki, wycieraczki, tylne lampy, fabryczne znaczki FSO. Praca nad modele trwała kilka miesięcy, a jej końcowy efekt można zobaczyć na załączonych zdjęciach.
Model Syreny Sport powstał tylko w jednym, jedynym egzemplarzu.
Autor tekstu: Pan Zbyszek
Przy tej okazji należy wspomnieć, iż Pan Zbyszek jest również autorem innego bardzo ciekawego projektu związanego z polską motoryzacją.
Jakiś czas temu wykonał model przyczepy Niewiadów N-126, o którym więcej można przeczytać w artykule pt. Małe jest piękne, czyli Niewiadówka w miniaturze.
Jeśli nasz serwis przypadł Ci do gustu, mamy małą prośbę – postaw nam wirtualną kawę. Ta filiżanka nie tylko nas rozgrzeje, ale też doda nam energii do dalszej pracy nad serwisem, aby był jeszcze lepszy. Twój gest to dla nas znak, że doceniasz naszą pasję i zaangażowanie. Dziękujemy, że jesteś z nami!